Przegladsportowy.pl: Jak wychować piłkarza? Złota godzina po treningu.

Dieta – słowo, które kojarzy się z ograniczeniami, wyrzeczeniami. Dla piłkarza powinna być stylem życia, bo każdy sportowiec musi mieć świadomość, że to, co je, jest jego paliwem.

Racjonalnym odżywianiem powinni sterować rodzice. Od najmłodszych lat uświadamiać, przyzwyczajać dziecko do zdrowych i regularnych posiłków. Uzmysłowić młodemu piłkarzowi, że przerwy między posiłkami nie powinny trwać dłużej niż trzy godziny, że lepiej jest kupić jogurt naturalny i dosypać do niego suszonych owoców, niż od razu sięgnąć po owocowy itp.

Gdy zawodnicy przyjeżdżają na obozy Polish Soccer Skills, trenerzy już pierwszego dnia widzą, kto jakie przyzwyczajenia wyniósł z domu Starsi zawodnicy nie do końca rozumieją rolę prawidłowego odżywiania. Kiedy podczas posiłków mają wybór, niewielu z nich nakłada na talerz warzywa czy owoce. Rozmawiamy z nimi na ten temat i na szczęście pod koniec obozów ich talerze są coraz bardziej zielone – mówi Tomasz Sołtysiak, koordynator szkolenia Polish Soccer Skills. Zdaje sobie jednak sprawę, że często zapału wystarcza im tylko na kilka tygodni. A im zawodnik jest starszy, tym kwestia odżywiania staje się coraz istotniejsza.

– U 14-, 16-latków są coraz wyższe wymogi odnośnie do przygotowania motorycznego. Jeśli jedzą produkty wysokotłuszczowe, które długo zalegają w żołądku, to następuje przyrost tkanki tłuszczowej, która jest tylko balastem – mówi Sołtysiak i tłumaczy, że zbilansowana dieta powinna się składać w 60 procentach z węglowodanów. – Dobowe zapotrzebowanie na energię u zawodowych piłkarzy wynosi od 5300 do 5700 kcal – dodaje trener PSS.

Młodzi zawodnicy nie powinni mieć problemów z tymi wyliczeniami, ponieważ na większości produktów podany jest dokładny skład, wartość energetyczna, jak również zawartość białka, którą dla piłkarzy nożnych wylicza się wg wzoru: 1,4–1,7 g pomnożone przez masę ciała zawodnika.

– Białko jest głównie materiałem budulcowym i energetycznym, ale raczej dla maratończyków, kolarzy. W piłce nożnej służy głównie utrzymaniu masy mięśniowej – mówi Sołtysiak.

Suplementacja jest w sporcie nieodzowna. Sołtysiak przypomina, że bardzo ważne jest, by po treningu wytrzymałościowym podawać zawodnikom odżywkę węglowodanową. I co niezwykle istotne, by taki napój dostarczyć w tzw. złotej godzinie po treningu, kiedy przyswajalność jest największa.

Trener PSS przypomina jednak, że do tematu odżywiania należy podchodzić racjonalnie.

– Dieta jest ważna, jednak w Polsce mam wrażenie, że zajmujemy się wszystkim wokół treningu, na nim skupiając się najmniej. Pamiętajmy więc, że sama dieta nie zrobi z dziecka piłkarza. Może tylko pomóc, ale nie zagwarantuje mu sukcesu. Jak podczas odchudzania – bez ćwiczeń samo ograniczenie żywienia nic nie da. Kiedy byłem na stażu w Realu Saragossa, to 11-, 12-letnie dzieci dostawały po treningu coca-colę i chipsy. Oczywiście nie codziennie, ale raz na dwa-trzy tygodnie. To skrajny przypadek, ale pokazuje, że zakazy nie zawsze mają sens. Najważniejszy jest umiar. Jeżeli raz w miesiącu zabierzemy dziecko do McDonalda, nie będzie tragedii – kończy Sołtysiak

 

źródło:

http://www.przegladsportowy.pl/polish-soccer-skills.-jak-wychowac-pilkarza-zlota-godzina-po-treningu,artykul,545404,1,12759.html