Onet.pl: Choć na chwilę zapomnieć o wojnie

11-latek nie zdecydował się opuścić bliskich w Ukrainie by przyjechać na obóz Polish Soccer Skills. Uznał, że po śmierci ojca musi zostać jako jedyny mężczyzna w rodzinie. Inny do Polski przyjechał, choć widać po nim, że tylko czeka na wieczór, kiedy to dostanie telefon i będzie mógł zadzwonić do mamy i zapytać, co u niej słychać.

11-latek nie zdecydował się opuścić bliskich w Ukrainie. Uznał, że po śmierci ojca musi zostać jako jedyny mężczyzna w rodzinie. Inny do Polski przyjechał, choć widać po nim, że tylko czeka na wieczór, kiedy to dostanie telefon i będzie mógł zadzwonić do mamy i zapytać, co u niej słychać. Opiekunka Tatiana także przeżywa trudne chwile. Z ojcem nie ma kontaktu od dwóch miesięcy, ale nie daje tego po sobie poznać. Wie, że dla jej podopiecznych pobyt w Polsce to jedyny moment, w którym mogą zapomnieć o piekle, które rozgrywa się w ich rodzinnych stronach.

  • Na obóz fundacji Polish Soccer Skills do Szczawna-Zdroju przyjechało 11 ukraińskich dzieci. Zaproszonych zostało kilka razy więcej, ale nie wszyscy byli w stanie pojawić się na Dolnym Śląsku
  • Tak było w przypadku 11-latka, który na wojnie stracił ojca. Nie wyobrażał sobie, że jako jedyny mężczyzna w domu nie może zostawić matki i siostry
  • Wieści na temat losów ojca już od dwóch miesięcy nie ma Tatiana, która na obozach PSS pełni rolę opiekunki. Nie daje jednak poznać po sobie toczącego się w jej środku dramatu. — Kiedy komuś jest smutno, uśmiecham się do niego. To przecież nic nie kosztuje. Gdy widzę odwzajemniony uśmiech, to mnie tylko dodatkowo nakręca — mówi nam Ukrainka

W tym roku miała miejsce premierowa edycja projektu "Ze szkoły do reprezentacji". Po raz pierwszy na obóz PSS przyjechały także dzieci z Ukrainy. Do Szczawna-Zdroju zostało zaproszonych kilkadziesiąt dzieci z terenów dotkniętych wojną. Fundacja zobowiązała się do pokrycia wszystkich kosztów. Przyjechało 11. — Bo daleka droga, bo rozłąka z rodziną. Nie każdy rodzic był gotowy, żeby ich dziecko w tych czasach ich opuszczało — mówi Tatiana.

Zachęcamy do przeczytania całego artykułu - https://sport.onet.pl/pilka-nozna/11-latek-z-ukrainy-nie-chcial-przyjechac-do-polski-jest-teraz-glowa-rodziny/q2btjnw