Czy Polska kiedyś będzie jak Argentyna? Jak szkolić młodzież, żebyśmy w starciu z najlepszymi nie musieli modlić się o jak najniższy wymiar kary?
Czy Polska kiedyś będzie jak Argentyna? Jak szkolić młodzież, żebyśmy w starciu z najlepszymi nie musieli modlić się o jak najniższy wymiar kary?
O sile reprezentacji Argentyny, która po 36 latach przerwy sięgnęła po mistrzostwo świata, zadecydowała nie tylko świetna forma Messiego czy Di Marii, czyli doświadczonych gwiazd, ale też zastrzyk świeżych sił i młodzieńczej energii w osobach 21-letniego Enzo Fernandeza, 23-letniego Alexisa MacAllistera czy 22-letniego Juliana Alvareza. Czy Polska kiedyś będzie jak Argentyna? Jak szkolić młodzież, żebyśmy w starciu z najlepszymi nie musieli modlić się o jak najniższy wymiar kary?
Co odróżniało drogę Kiwiora od innych młodych Polaków, którzy albo do kadry na mundial się nie załapali, albo na turnieju rozczarowali? Przede wszystkim od małego był szkolony w nowoczesny sposób. – Oczywiście, że ściskaliśmy za niego mocno kciuki. W końcu dołożyliśmy cegiełkę do jego rozwoju i widząc, w jak nowoczesny sposób potrafi grać, nie mogliśmy się nie uśmiechać. To kolejny dowód na to, że da się w Polsce szkolić mądrze, ale trzeba korzystać z najlepszych wzorców – podkreśla Ewelina Stępień-Kunik z fundacji Polish Soccer Skills, która organizuje obozy szkoleniowe dla piłkarzy w wieku od 7 do 17 lat. Młody Kiwior był jednym z nich.
Źródło: Onet.pl