11-latek nie zdecydował się opuścić bliskich w Ukrainie by przyjechać na obóz Polish Soccer Skills. Uznał, że po śmierci ojca musi zostać jako jedyny mężczyzna w rodzinie. Inny do Polski przyjechał, choć widać po nim, że tylko czeka na wieczór, kiedy to dostanie telefon i będzie mógł zadzwonić do mamy i zapytać, co u niej słychać.